W salonach pojawił się najnowszy model marki Peugeot – model 301. To najnowsza propozycja francuskiego koncernu, skrojona pod potrzeby i możliwości finansowe niezbyt zamożnych rodzin w wielu krajach świata. Założenie producenta było proste: auto miało być w miarę przystępne cenowo, popularne i interesujące pod względem stylistycznym.

Peugeot 301 – propozycja dla niezbyt zamożnych rodzin w wielu krajach świata. (Fot. Michał Lisiak)

Peugeot 301 produkowany jest w Vigo w Hiszpanii. Posiada brata bliźniaka, który nazywa się Citroen C-Elysee. Auto będzie sprzedawane w Europie Środkowej i Wschodniej, w Turcji, Rosji, Ukrainie, Grecji, w krajach Zatoki Perskiej, w Afryce i w Ameryce Łacińskiej.

Stylistyka samochodu tak naprawdę nie rzuca na kolana. Peugeot 301 jest w miarę ładny, ale prawdę mówiąc wielce nie wyróżnia się spośród oferty konkurencji. Prosty, czterodrzwiowy sedan, nie wyróżniający się spośród setek innych modeli. Może o to właśnie chodziło?

Paleta silników obejmuje trzy jednostki. Dwie z nich to silniki benzynowe: zbudowany zgodnie z zasadą downsizingu – trzycylindrowy silnik 1.2 VTI o mocy 72KM (spalanie w cyklu mieszanym to 5.2l / 100km ) oraz mocniejszy silnik 1.6 VTI o mocy 115KM. W przypadku mniejszego silnika trudno będzie przewidzieć, czy wyżyłowana do granic możliwości jednostka będzie trwała.

Peugeot 301 może być także wyposażony w silnik wysokoprężny 1.6 HDI o mocy 92KM. Auto z takim silnikiem będzie kosztować od 49990 złotych. Silnik ten charakteryzuje się bardzo niskim spalaniem (jest sprawdzony, produkuje się go od kilku lat i zbiera pochlebne opinie), które wynosi 4.1 litra na 100 kilometrów. Przy odpowiednim traktowaniu (stosowanie dobrego jakościowo paliwa i unikanie jazdy na krótkich trasach do piętnastu kilometrów, co zapobiegnie zapychaniu się filtra FAP) powinno się udać uniknąć poważniejszych awarii do przebiegu rzędu dwustu tysięcy kilometrów.

Z silnikami współpracować będą trzy rodzaje skrzyń biegów: manualna, automatyczna i zautomatyzowana (dostępna jedynie z silnikiem 1.2 VTi). Silnik wysokoprężny z kolei będzie mógł współpracować jedynie z przekładnią manualną.

Dla Polaków ważny będzie fakt, że w Peugeocie 301 zastosowano zawieszenie, które ma być odporne na uszkodzenia spowodowane złym stanem dróg. To może znacząco obniżyć koszty eksploatacji samochodu na polskich drogach. Zawieszenie wykorzystuje sprawdzony układ: na przedzie kolumny Macphersona a z tyłu belka skrętna.

Auto jest także przestronne, dzięki czemu wyraźnie widać, że będzie mogło dzielnie pełnić rolę samochodu rodzinnego. Samochód ma 4.44 metra długości, 640 litrowy bagażnik oraz sporo miejsca dla pasażerów tylnej kanapy, którzy mają do dyspozycji 121 milimetrów na nogi.

Samochód może posiadać do czterech poduszek powietrznych oraz w standardowo układ wspomagania awaryjnego hamowania, systemy ABS, ESP oraz system mocowania fotelików dziecięcych Isofix.

Wyposażenie może obejmować w zależności od wersji klimatyzację manualną (w przypadku najtańszej wersji dopłata za nią to 4000zł), zestaw audio mp3 z portem USB, system zdalnego otwierania pokrywy bagażnika czy wspomaganie parkowania tyłem. Jak to zwykle bywa, lepiej niektóre poszczególne elementy wyposażenia auta, takie jak zestaw audio, czujniki parkowania czy system nawigacji kupować samodzielnie. Będzie to bowiem kosztować o wiele, wiele taniej.

Co realnie dostaniemy za 39990 złotych?

W materiałach reklamowych zawsze samochód przedstawia się tak, jakby był on wyposażony w niemal wszystkie cuda tego świata. Potem w salonie przychodzi czas na zimny prysznic i okazuje się, że albo kupuje się „golasa” za wymarzoną cenę, albo trzeba tyle dopłacić, że można by kupić o wiele lepsze auto. Dlatego na koniec sprawdźmy, co naprawdę można dostać za 39990 złotych.

Za taką cenę auto będzie dostępne jedynie w białym kolorze (wybór każdego innego wymaga niemalże 2000 złotych dopłaty). Auto będzie napędzane silnikiem 1.2 VTi i będzie posiadało manualną skrzynię biegów. W wyposażeniu znajdą się systemy ABS, ESP, ASR, centralny zamek sterowany pilotem, immobiliser, dwie poduszki przednie i dwie boczne, elektrycznie sterowane szyby przednie, elektryczne wspomaganie kierownicy, komputer pokładowy, instalacja do montażu radia, stalowe felgi i koło zapasowe.

Prawdę mówiąc, Peugeot 301 to idealny samochód ale dla przedstawiciela handlowego. Oszczędny, biały, z niskim spalaniem i minimalnym wyposażeniem. Producent w najtańszej wersji poskąpił nawet najtańszego radia. Dla większości rodzin w Polsce o wiele bardziej opłacalne od kupna Peugeota 301 będzie kupno kilkuletniej dobrze wyposażonej i komfortowej limuzyny. W najbliższym czasie można także spodziewać się wprowadzenia na rynek samochodów budżetowych także przez innych producentów. Może wtedy klienci będą w stanie zyskać więcej. Bo jak na razie nie ma się po prostu czym zachwycać.

Michał Lisiak