Po prostu uwielbiam ten moment, gdy po szybkiej jeździe po wyboistej polnej drodze, można wyjść z samochodu i chwilę odpocząć w pięknej scenerii. Krajobraz musi, oczywiście, cieszyć oczy. A tak naprawdę trzeba się zatrzymać, aby nieco schłodzić samochód i samemu złapać oddech.

Wszystkie zmysły są wyostrzone, w żyłach podnosi się poziom adrenaliny, jesteś spocony, masz rozszerzone źrenice i lekko drżą ci ręce – oto oznaki wspaniałej prawdziwej jazdy! Trzeba przyznać, że takie magiczne minuty daje Cayman obficie.Siadając za jego kierownicą, nagle znajdziesz się w świecie własnych fantazji, jest to idealny świat, w którym wszystko jest tak, jak powinno być, gdzie silnik ma twardy charakter, podwozie figlarne, sterowane przyciskami zachowania równowagi, no i ten kokpit za kierownicą, ach ten kokpit… To jest mocne!!!

Jego nazwa pochodzi od południowoamerykańskiego krokodyla. Foto: netcarshow.com

Moim zdaniem, jest to najlepsze, co można znaleźć w samochodzie. I ta kierownica, zupełnie normalna, ani za cienka, ani za gruba. I nie ma na niej tysięcy zwariowanych dodatkowych przycisków. Ona jest tu po to, byś miał kontrolę nad samochodem. Dobre jest też to, że nie ma elektroniki, tylko hydraulika daje kierowcy poczuć, co się dzieje z przednimi kołami.

W podstawowej wersji sześć poduszek powietrznych, system PSM, klimatyzacja, CD

Kierownica w czasie jazdy to staje się cięższa, to lżejsza, w zależności od przyczepności przednich kół i nacisku na nie, ona doskonale balansuje pomiędzy lekkością i sportowym zacięciem. Pomimo faktu, że kierownica żyje swoją aktywnością, informując cię o wszystkim, co się dzieje na drodze, to ci nie przeszkadza ani nie irytuje. Wprost przeciwnie, powoduje, że czarno-biały świat nabiera kolorów tęczy, pomaga określić tempo jazdy i wszystko, na co jeszcze możesz sobie pozwolić. Kierowanie Caymanem pozwoli uniknąć zdradliwych pułapek na drogach gruntowych i pozwoli osiągnąć wiedzę, co znaczy talent jazdy.

Cayman – niezawodny jak pies przewodnik. Foto: netcarshow.com

Obecnie pewno nie wiecie, do czego potrzebny jest silnik bez turbo? Ale Cayman taki ma i wcale jeszcze nie pora na niego do muzeum. Ten sześciocylindrowy silnik jest klasycznym silnikiem atmosferycznym. Jeżeli chcesz więcej KM, włączasz silnik. I gwałtownie skręcasz. Na niskiej prędkości obraca się dość starannie, na granicy czterech tysięcy obrotów w końcu budzi się do życia. Wraz ze wzrostem obrotów nabiera tempa, a ryk silnika staje się głośniejszy. Pięć tysięcy i lecisz, ale od ryku silnika włosy stają dęba. Sześć tysięcy, siedem i pół… czerwone pole. Prędkość obrotowa spada do pięciu tysięcy, a cała karuzela zaczyna się znowu. No, spróbujmy jeszcze raz!!!

Właściwie to nie coupe, ale trzydzrzwiowy hatchback. Foto: netcarshow.com

Ale nie tylko silnik jest ważny. Warto zwrócić uwagę na podwozie, które jest po prostu fantastyczne. Jest komfortowe i miękkie, gdy się bezpiecznie poruszasz (Ale nie oczekuj komfortu S-klasy, i nie bój się, dusza z ciebie nie ucieknie) oraz stabilne i reagujące na jazdę na pełnych obrotach. Oczywiście swoją rolę odgrywają tu amortyzatory typu PASM, a w trybie sportowym pozwalają one atakować nierówną drogę z dużą dawką zaufania. Ale lepiej znaleźć równą powierzchnię i przejść do trybu Sport Plus, przy którym całkowicie otwiera się układ wydechowy, aby mógł łatwiej oddychać i zaśpiewać pełnym głosem. Ten przycisk zmienia cywilizowany coupe w dziką rakietę. No to jazda, włączmy rakietę!

Ergonomia Caymana dostojna. Przednie fotele unoszone do góry, ale menu multimedialnego systemu RST – bez setki nie zrozumiesz

Wchodzę w zakręt, ostro hamuję – Cayman dalej pozostaje stabilny. Położenie silnika pośrodku oznacza, że przednie koła nie są przeciążone niepotrzebną ilością stali. Z tego powodu nie ma ogłupiającej bezwładności albo morderczej podsterowności. Cayman oczywiście nie wie, co to rotacja i poślizg podwozia, każdy ruch w zakręcie jest dokładny i pewny. Naciskając stopą pedał gazu mogę grać z rozkładem masy i regulować tor jazdy zgodnie z własnym życzeniem. Może zabuksowałbym nawet, gdym miał odwagę…

Każda moc realizowana bez wysiłku

Lecz niekoniecznie trzeba przekraczać granice. Tym samochodem możesz dobrze spędzić czas, ale w ustalonych ramach. Spójność, elastyczność i współdziałanie wszystkich elementów – to naprawdę wielka przyjemność. Cieszy zrównoważone podwozie, posłuszny pedał gazu i precyzyjna reakcja na wszelkie działania.
A potem… Podkręcić silnik i wycisnąć z niego ostatnie KM, usłyszeć wszystkie decybele dźwięku, podziwiać kokpit, zakręcić kierownicą, tańczyć na pedałach, zmieniać biegi doskonałej mechaniki… Heh.

Aby osiągnąć właściwą reakcję z porsche, trzeba wiedzieć, jakimi prawami kieruje się samochód, w którym silnik umiejscowiony pośrodku.

Wszystko byłoby tak, gdyby Cayman nie miał PDK. Oczywiście w powszednim codziennym użyciu nie jest źle, działa płynnie, w ostrej jeździe szybka jak błyskawica. Ale są momenty , że staje się szorstka i drga. To na pewno nadaje trochę dramatyczności i czasem wiele nerwów. Tak samo przyciski zmiany biegów, do cholery, nie rozumiem po co one są? W końcu, oczywiście można się przyzwyczaić, ale jeśli nie czujesz pilnej potrzeby automatyki, wybierz mechanikę – oszczędzisz i dostaniesz przy tym lepszy samochód.

Doznania przy jeździe jak w samochodzie sportowym.

Ale tak w ogóle to najlepszy samochód, na który może sobie obecnie pozwolić śmiertelnik. Posiada zalety samochodów sportowych bez jego wad. Do Cayman`a wystarczy wlać benzynę i zmienić opony. Doznania jazdy także jak w samochodzie sportowym. A jest przy tym na tyle duży i silny, aby dostać się nim wszędzie i szybko. Nim możesz jeździć codziennie.Przy tym na plus jest jego wygląd zarówno z przodu jak i z tyłu, co sprawiają kusząco zaokrąglone krawędzie, przypominające Spyder 550. Czy zakochasz się w nim od pierwszego wejrzenia? Na pewno po pierwszej jeździe będziesz zafascynowany. Wiem, są samochody wydajne, piękne i dzikie, ale Cayman jest po prostu fenomenalny!!!

Po prostu cacko!!!

Źródło: DriversWeb