Aleksander Lewandowski: „Jako prezydent Wejherowa wprowadzę do szkół bezpłatną opiekę stomatologiczną”
O kampanii wyborczej w Wejherowie, o spojrzeniu na lokalną politykę a także o konkretnych pomysłach i sposobach ich realizacji – rozmawiamy z Aleksandrem Lewandowskim, kandydatem na prezydenta Wejherowa.
Gazeta Bałtycka: Na początku kampanii wyborczej zaprezentował pan kilka ciekawych postulatów wyborczych. Wśród nich znalazła się m.in. bezpłatna opieka stomatologiczna dla dzieci, udogodnienia dla osób niepełnosprawnych, pomoc osobom starszych oraz likwidacja Straży Miejskiej. Czy w toku trwania kampanii i wielu spotkań z ludźmi te postulaty są nadal aktualne?
Aleksander Lewandowski: – Założenia programowe, które mieliśmy – rozszerzają się. To co proponowaliśmy, po przeprowadzeniu ankiet wśród mieszkańców Wejherowa to były zagadnienia ogólne. Teraz dochodzimy już do konkretnych rozwiązań. Jak mówimy o likwidacji barier architektonicznych dla niepełnosprawnych to chodzi nam o te najważniejsze, wskazując konkretne miejsca, w których taka likwidacja jest niezbędna – tunel, przejścia na perony, dojście do urzędu miasta, nieutwardzone ulice itp. Teraz mówimy o konkretach. Przechodzimy od haseł do szczegółów.
Czy czuje pan, że ma szanse objęcia fotela prezydenta Wejherowa?
– Ludzie, z którymi się spotykam, wyrażają bardzo duże zainteresowanie moim programem, proponowanymi przeze mnie tematami, moją osobą, trochę inną wizją patrzenia na samorząd i uprawiania polityki. Staram się ich także przekonać, że to nie jedna osoba jest w stanie zmienić miasto, a potrzebny jest do tego zespół, że trzeba pracować razem. A przede wszystkim trzeba się spotykać z ludźmi i z nimi rozmawiać. Ja to robię.
Jest pan bardzo młodym kandydatem na prezydenta miasta. Czy młody wiek jest w kampanii atutem, czy wręcz przeciwnie?
– Mój młody wiek powoduje, że ludzie przede wszystkim zadają pytanie „dlaczego”. Zdecydowanie częściej to pytanie jest zadawane mi, niż moim kontrkandydatom, bo jestem spośród nich najmłodszy. Pamiętajmy o tym, że ludzie młodzi mają teraz inne możliwości działania i angażowania się w najróżniejsze przedsięwzięcia, niekoniecznie w politykę.
Zakładając, że to pan wygra wybory, jaka będzie pańska pierwsza decyzja już jako prezydenta Wejherowa?
– Spotkam się z mieszkańcami miasta i wspólnie ustalimy konkretną mapę działań zmierzających do realizacji programu. Wszystko to, o czym mówiłem podczas kampanii, będzie trzeba usystematyzować w sposób możliwy do zrealizowania i realizować zgodnie z założeniami. Nie da się wszystkiego zrobić od razu, mamy ciężki budżet i ciężki plan finansowy, więc całość prawdopodobnie trzeba będzie rozłożyć na cztery lata. Natomiast jedną z pierwszych decyzji będzie niewątpliwie wprowadzenie bezpłatnej opieki stomatologicznej do szkół, później likwidacja lub reorganizacja Straży Miejskiej i Filharmonii Kaszubskiej oraz cały szereg działań związanych z opieką nad seniorami.
Jakim prezydentem byłby Aleksander Lewandowski?
– Prezydentem dla mieszkańców. Władza ma być od wykonywania poleceń mieszkańców i takim też chciałbym być prezydentem – słuchającym mieszkańców i realizującym ich postulaty, bo to oni najlepiej wiedzą, czego potrzeba miastu.