Leszek Miller w Gdańsku: „Chcemy być partią rządzącą”
R11; To Sojusz Lewicy Demokratycznej za dwa lata może być partią rządzącą – przekonywał w Gdańsku Leszek Miller – przewodniczący partii.
W sobotę odbyła się konferencja prasowa pomorskiego zarządu wojewódzkiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, na której gośćmi specjalnymi byli Leszek Miller i profesor Longin Pastusiak. Odbyła się ona w Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego w Gdańsku. Politycy mówili przede wszystkim o bieżącej polityce regionalnej i krajowej oraz mającej miejsce również tego samego dnia, konwencji wojewódzkiej SLD.
Leszek Miller przekonywał, że Sojusz jest w stanie być za dwa lata partią rządzącą w Polsce.
R11; Dziś trzeba powiedzieć jasno: chcemy być partią rządzącą, a nie kilkuprocentową opozycją, czy jakąś koalicyjną przybudówką. Chcemy, aby po kolejnych wyborach to SLD wybierał sobie koalicjanta, a nie był do koalicji wybierany. Chcemy przestać być opozycją, ale nie za wszelką cenę i nie na pewno w tej kadencji Sejmu, bo musielibyśmy wziąć wszystkie zobowiązania i błędy rządzącej koalicji – podkreślił Miller.
Najnowsze rankingi poparcia dla SLD okazały się być bardzo pozytywne. Instytut Homo Homini podał, iż Sojusz Lewicy Demokratycznej może liczyć na aż dwudziestoprocentowe poparcie. Miller wyraził zadowolenie z tego faktu, jednocześnie podkreślając, że ani on, ani jego partyjni koledzy, nie mają zamiaru spocząć z tego powodu na laurach. Według posła SLD, Pomorze to w dalszym ciągu bastion Platformy Obywatelskiej, co oznacza że bardzo ciężko będzie się tutaj przebić, zwłaszcza, iż ilość rozpoznawalnych osób z Sojuszu jest bardzo niewielka. Leszek Miller odniósł się również do osoby Ryszarda Kurylczyka, zaznaczając, że może on być bardzo poważnym kontrkandydatem dla obecnego prezydenta Pawła Adamowicza, jednak nic nie jest jeszcze przesądzone.
Inni działacze wypowiadają się mniej ostrożnie, wykazując spore ambicje. Jerzy Śnieg, szef pomorskich struktur SLD, planuje odbić Gdańsk z rąk PO. Warto tutaj zaznaczyć, że Sojusz posiada obecnie tylko trzech radnych w Sejmiku Województwa Pomorskiego.
Wybory do samorządów terytorialnych już za rok, politycy więc, pomimo uzyskanego absolutorium, mają jeszcze mnóstwo pracy.
Przecież to jest polityczna hcpa.