Michał Kamiński życzy wyborcy… zdrowia psychicznego
Michał Kamiński – człowiek, który jeszcze niedawno zajmował się propagandą w PiS, dziś podobno tym samym zajmuje się w przeciwnej partii, zaprezentował wyjątkową kulturę osobistą w relacjach z obywatelami. Wyborcy życzył zdrowia… psychicznego.
Michał Kamiński pojawił się na spotkaniu z wyborcami w Krotoszynie. Polityk znany z tego, że zmienia poglądy i przynależność partyjną z dużą swobodą, musiał się skonfrontować z obywatelami, którzy wykazali dużą świadomość polityczną i doskonale wiedzieli, z kim tak naprawdę mają do czynienia.
Kamiński zachowywał się w sposób groteskowy i arogancki, ale nie poradził sobie ani z pytaniem o zmianę barw partyjnych ani o kontrowersyjny zegarek, którego nie uwzględnił w oświadczeniu majątkowym.
Niektórych może zadziwiać brak umiejętności rozmowy z wyborcami, jaką wykazał Kamiński, tym bardziej, że od dłuższego czasu przedstawia się jako „ekspert” od komunikacji z wyborcami. Specjaliści obserwujący scenę polityczną od dawna jednak uważają, że Kamiński tak naprawdę na komunikacji i marketingu politycznym kompletnie się nie zna, a dla ekipy PO jest jedynie obciążeniem i to sporym.
Tym bardziej interesująco będzie wyglądała zbliżająca się kampania, w której Kamiński prawdopodobnie ma zamiar startować do Sejmu. Okazuje się, że może mieć kłopot z dostaniem się do parlamentu, zwłaszcza, że spektakularną porażkę zaliczył już w wyborach do europarlamentu.
Wyborcy są coraz bardziej świadomi tego, z kim tak naprawdę mają do czynienia. A to z kolei powoduje, że wielu politycznych „ekspertów” już wkrótce będzie musiał znaleźć sobie zajęcie poza polityką.
Straszny dziad. A te jego fanki to już szczyt obciachu.