Przed nami świetne widowisko przy wielotysięcznej widowni
Starcia LOTOSU Trefla Gdańsk i PGE Skry Bełchatów w ostatnich sezonach urosły do rangi ligowego klasyku. Kolejna odsłona tej pasjonującej rywalizacji już 11 lutego w ERGO ARENIE.
PGE Skra to jedna z najmocniejszych ekip w Polsce, a jej ambicje sięgają nie tylko walki o najwyższe cele w kraju, ale i w Europie. Dlatego trener Philippe Blain praktycznie na każdej pozycji może korzystać z graczy światowej klasy. Na ataku wybiera między dwoma wieloletnimi kadrowiczami – Mariuszem Wlazłym i Bartoszem Kurkiem, na przyjęciu ma do dyspozycji czterech reprezentantów swoich krajów – Michała Winiarskiego, Artura Szalpuka, Bartosza Bednorza i Nikolaya Pencheva, zaś jeden z najlepszych środkowych poprzedniego sezonu PlusLigi, Jurij Gladyr, w obecnych rozgrywkach najczęściej ustępuje miejsca prezentującym się jeszcze lepiej Srecko Lisinacowi i Karolowi Kłosowi.
Nic dziwnego zatem, że w oczach bukmacherów i ekspertów faworytem sobotniego spotkania jest PGE Skra, która walczy o to, by nie dać się wypchnąć z czołowej czwórki PlusLigi. Jednak przed starciami ekip z Gdańska i Bełchatowa zawsze na wygranej pozycji stawiani są ci drudzy, a podopieczni Andrei Anastasiego już nie raz sprawiali niespodziankę. Tak było przed dwoma laty, kiedy wygrywali cztery razy, eliminując bełchatowian z walki o mistrzostwo kraju i Puchar Polski, a także w ubiegłym sezonie, kiedy trzysetowe zwycięstwo gospodarzy w ERGO ARENIE utrudniło rywalom zmagania o ligowy finał. Co ciekawe, ostatnie sześć starć LOTOSU Trefla i PGE Skry kończyło się właśnie w trzech partiach.
– W każdym meczu staramy się walczyć o zwycięstwo. Zespół z Bełchatowa to bardzo silny rywal, ma w swoim składzie znakomitych siatkarzy i z pewnością to oni są faworytem. My jednak postaramy się o niespodziankę, którą byłoby pewnie nawet urwanie jednego punktu. Postawimy się przeciwnikom i wierzę, że przy wsparciu wielotysięcznej publiczności w ERGO ARENIE, jesteśmy w stanie walczyć nawet o większą sensację – deklaruje Wojciech Grzyb, środkowy LOTOSU Trefla.
W sobotnim meczu z pewnością nie zabraknie walki, bo obie ekipy w poprzedniej serii spotkań doznały dość niespodziewanych porażek. PGE Skra przegrała 1:3 z ONICO AZS-em Politechniką Warszawską, a LOTOS Trefl wyjechał bez punktów ze Szczecina.
– Na pewno będziemy starali się zatrzeć to negatywne wrażenie, które zostawiliśmy po ostatnim meczu. Nie jesteśmy faworytem tego spotkania, ale dla nas to dobra sytuacja, bo często w tych spotkaniach, w których teoretycznie jesteśmy słabsi, gramy dużo lepiej. Mam nadzieję, że kibice, którzy licznie stawią się w ERGO ARENIE, będą świadkami świetnego widowiska – zapowiada Bartosz Gawryszewski, kapitan LOTOSU Trefla.
Wejściówki na mecz gdańszczan z brązowymi medalistami poprzedniego sezonu PlusLigi cieszą się dużym zainteresowaniem. Miejsca na pierwszej kondygnacji zostały wyprzedane praktycznie w parę dni, a ogółem liczba sprzedanych biletów zbliża się do pięciu tysięcy.
– Sprzedaż zawsze przyspiesza w ostatnich dniach przed meczem, więc liczymy, że spotkanie to – jak co roku – aspirować więc będzie do tytułu frekwencyjnego rekordu sezonu – deklaruje Justyna Gdowska, rzecznik gdańskiego klubu.
Bilety na mecz LOTOSU Trefla z PGE Skrą nabywać można za pośrednictwem serwisu trefl.ticketsoft.pl, w kasach ERGO ARENY oraz licznych punktach partnerskich, których wykaz można znaleźć na stronie www.lotostrefl.pl. Najtańsze ulgowe wejściówki na ten ligowy klasyk dostępne są już za 5 złotych, zaś ceny biletów normalnych rozpoczynają się od 10 złotych.
Liczby meczu:
2 – tyle tytułów mistrza Polski w barwach ekipy z Bełchatowa wywalczył Piotr Gacek. „Gato” jest jednym z dwóch graczy LOTOSU Trefla, którzy w swoim CV mają występy w PGE Skrze. Drugim z nich jest Miłosz Hebda, który właśnie tam wkraczał w świat dorosłej siatkówki.
3 – tyle z czterech ostatnich meczów LOTOSU Trefla z PGE Skrą w ERGO ARENIE wygrali gdańszczanie.
4 – tylu aktualnych mistrzów świata wystąpi w sobotę na parkiecie – Mateusz Mika w barwach LOTOSU Trefla oraz Mariusz Wlazły, Karol Kłos i Michał Winiarski w ekipie gości. Trenerem zespołu z Bełchatowa jest ponadto Philippe Blain, asystent Stephane’a Antigi w mistrzowskiej kadrze.
12 – tylu graczy obu drużyn wystąpiło w swoich drużynach narodowych w ostatnich dwóch latach.
12,3 – taką średnią punktów w każdym spotkaniu notuje Srecko Lisinac, środkowy PGE Skry i jeden z najlepszych graczy na swojej pozycji nie tylko w PlusLidze, ale i na świecie.
366 – tyle oczek zdobył już w tym sezonie Damian Schulz, który jest najlepiej punktującym graczem LOTOSU Trefla. Najlepszy w ekipie gości Mariusz Wlazły punktował dotąd 253 razy.
100 946 – tylu kibiców obejrzało dotychczasowe mecze LOTOSU Trefla z PGE Skrą. Prawie 70 proc. tej liczby stanowią kibice zgromadzeni w ERGO ARENIE. Obie ekipy po raz pierwszy spotkały się w październiku 2008 roku, w ekstraklasowym debiucie gdańszczan, i od tego czasu w PlusLidze i Pucharze Polski mierzyły się łącznie 24 razy.
[źródło: biuro prasowe LOTOS Trefl Gdańsk]