Tenis ziemny. W Rzymie już bez Polaków
Agnieszka Radwańska przegrała ćwierćfinałowy pojedynek turnieju Internazionali BNL d’Italia z Jeleną Janković 4:6, 4:6. Awans Polki do 1/4 można jednak uznać za dobry wynik, ponieważ w ostatnich latach bardzo szybko odpadała z tych zawodów. Do tej samej fazy udało się dojść, tyle że w grze podwójnej, również Klaudii Jans-Ignacik.
Radwańska rozgrywała siódmy mecz z Janković. Z Serbką przegrała tylko raz i to wtedy, gdy spotkały się po raz pierwszy (Roland Garros 2008). Ostatni raz obie tenisistki rywalizowały przeciwko sobie w tym sezonie podczas zmagań w Indian Wells. Mecz zakończył się po trzech setach, lepsza okazała się krakowianka.
Na ceglanej mączce Polka grała po raz drugi w karierze z Serbką. W Rzymie Janković pokonała przedtem Swietłanę Kuzniecową, jednak spotkanie zostało przerwane przy stanie 6:2, 4:0, gdyż Rosjanka skreczowała. Następnie Janković wyeliminowała z gry Włoszkę Flavię Pennettę 6:2, 6:3. Radwańska z kolei wygrała wcześniej z Argentynką Paulą Ormaecheą 6:2, 6:3 oraz z Włoszką Francescą Schiavone 6:4, 6:1.
25-letnia polska tenisistka niepomyślnie rozpoczęła swój pojedynek z Serbką. Jako pierwsza serwowała i dała się przełamać. Janković wygrywała swoje podania, a Radwańska w kolejnych gemach była znowu bliska straty własnego serwisu, gdyż Janković miała dwa break pointy. Dopiero przy stanie 3:2 dla Serbki nasza rodaczka miała pierwszą okazję na przełamanie. Nie udało się jej jednak zmusić rywalki do błędu i było 4:2. Później Polka już nie spisywała się tak słabo przy swoich serwisach i zwyciężała kolejno do 15 i do 0. Kolejne okazje na przełamanie Janković pojawiły się przy rezultacie 4:3, Radwańska bowiem miała dwa break pointy. Ponownie z kłopotów potrafiła się wydostać Janković i już więcej szans na pierwsze przełamanie w meczu Radwańska nie miała. Janković wygrała pierwszą partię 6:4.
W drugim secie – do stanu 3:2 – obie zawodniczki wygrywały swoje serwisy bez umożliwienia rywalce okazji do przełamania. Po zmianie stron doszło do pierwszego przełamania w drugiej partii i premierowej straty serwisu przez Janković. Polka w końcu wyszła na prowadzenie i prowadziła 4:2. Satysfakcja z wygranego gema nie trwała wszak długo. W kolejnym gemie Radwańska straciła serwis, a potem Janković doprowadziła do wyrównania, choć break pointa i piłkę na 5:3 miała Radwańska. Polka najwidoczniej ogromnie przejęła się tymi niewykorzystanymi szansami, gdyż znowu została przełamana. Janković tym samym serwowała po zwycięstwo i tego dokonała, wygrywając 6:4 drugiego seta.
Polce nigdy nie wiodło się za dobrze w stolicy Włoch. Ćwierćfinał to jej największy sukces w tych zawodach. Radwańska za udział w Internazionali BNL d’Italia otrzyma czek na 44,500 euro oraz 190 punktów do rankingu.
Radwańska ma teraz czas, aby zregenerować siły i właściwie przygotować się do Roland Garros, który rozpocznie się 25 maja. Krakowianka w ostatniej edycji dotarła do ćwierćfinału.
W Rzymie nie ma już także Jans-Ignacik, która w parze z Australijką Casey Dellacquą przegrały z hiszpańsko-ukraińskim duetem Anabel Medina i Jarosława Szwiedowa 4:6, 1:6. Jans-Ignacik i Dellacqua po rozegraniu jednego meczu, ponieważ do spotkania o ćwierćfinał nie przystąpił duet Zhang-Niculescu. W pierwszej rundzie Polka i Australijka pokonały Katarzynę Piter i Chanelle Scheepers z Republiki Południowej Afryki.
Wcześniej ze stołecznych zawodów już po jednym występie odpadli: Mariusz Fyrstenberg, Marcin Matkowski, Łukasz Kubot oraz Alicja Rosolska.
Wczoraj odbywały się ponadto kwalifikacje do imprezy w Norymberdze. Udział w nich brały trzy Polki i wszystkie przegrały, mianowicie: Katarzyna Kawa, Paula Kania i Katarzyna Piter.