Prawda o wojnie w Syrii
Ze zdumieniem obserwuję i słucham opowieści rozmaitych „ekspertów”, „publicystów”, „politologów” wygłaszających tyrady na temat wojny w Syrii. W polskich mediach przeważają głosy sugerujące, że Amerykanie dążą do demokratyzacji tamtego regionu, zaś Rosjanie uprawiają bandycką politykę z wykorzystaniem najemników z oddziału Wagnera i innych.
Może zatem warto wyjaśnić kwestię zasadniczą – otóż nigdy w historii świata faktyczną przyczyną działań zbrojnych nie była chęć wprowadzenia demokracji a za nią polepszenia warunków życia zwykłych ludzi! Na wojnie zawsze chodzi o jakieś interesy. Tak samo jest w Syrii. Interesy! A ich realizacja, zarówno w wykonaniu Amerykanów, jak i Rosjan – może być tak samo krwawa.
W czasie wojny ośrodki propagandy pracują 3 razy sprawniej niż w czasie pokoju. I nie można dać się zwieść propagandowym obrazkom z dziećmi na wojnie, opowieściom o demokracji, tyranie Assadzie, dobrym wuju Trumpie i bandycie Putinie. Świat tak nie wygląda. Nie wiemy dokładnie o jakie interesy chodzi w Syrii, jak bardzo skomplikowane plany realizują mocarstwa i jak daleko wkraczają one w przyszłość, a mogą one dotyczyć tego, co będzie za 10, 20 albo 50 lat.
Dobre…
Bo matrixowe media prawdy nie podadzą nam nqa tacy. Trza szukac samemu,
a widać że P
A widać że Pan to robi. Dobry kierunek,
pozdrawiam.
To jest proxy wojna pomiędzy usa i Rosją.
Jakkolziek strasznie to zabrzmi, mniejsze zło niz konflikt bezposredni.
A w ten najnowszy „atak chemiczny ” mało kto juz wierzy, to oparacja kolejna typu fałszywej flagi, false flag, za grubymi nićmi szyte…
Pokój dla Syrii.