Niebezpieczeństwo w centrum Gdyni
Do niecodziennej interwencji doszło w Gdyni. W samym centrum pojawił się jedyny, niebezpieczny i jadowity wąż, jakiego można spotkać w Polsce – żmija zygzakowata.
Wezwana na interwencję straż miejska zobaczyła sporej wielkości zwierzę, skrywające się w cieniu piwnicznego okna domu wielorodzinnego. Żmija była dorosłym osobnikiem, o długości około 80 cm i dobrze zaznaczonym, charakterystycznym wzorze. W każdej chwili mogła zaatakować przypadkowego przechodnia.
Żmiję – będącą pod całkowitą ochroną – udało się schwytać za pomocą specjalnego sprzętu i przewieźć do lasu na gdyńskim Grabówku. Nie wiadomo skąd zwierzę znalazło się w mieście – prawdopodobnie zostało przyniesione przez kogoś z lasu lub łąki i porzucone.
To nie jedyny tego typu przypadek, kiedy żmija pojawia się nieoczekiwanie w przestrzeni miejskiej. W Sanoku przez kilka godzin strażacy zmagali się ze zwierzęciem, które ukryło się na terenie tamtejszego szpitala. Podobna sytuacja miała miejsce w Łodzi – tam żmija ukryła się w korytarzu, nieopodal bawiących się dzieci.
Ukąszenie żmii jest szczególnie niebezpieczne dla osób starszych, dzieci oraz chorych na zaburzenia układu krążenia i nerek. Może również wywołać wstrząs anafilaktyczny nawet u młodego, zdrowego człowieka. Dlatego też ukąszony powinien jak najszybciej otrzymać pomoc lekarską.
Źródło: Straż Miejska w Gdyni