Konie – terapeuci na medal | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 5.12.2016

Konie – terapeuci na medal

Kto powiedział, że zwierzę nie poprawi stanu zdrowia pacjenta lepiej niż lekarz?
Hipoterapia to złoty środek na wiele schorzeń: porażenie mózgowe, autyzm, upośledzenie umysłowe, a nawet alkoholizm czy narkomania. Nie zapominajmy jednak o specjaliście, który sobie z tym wszystkim poradzi. Ma bujną grzywę, łagodne spojrzenie, miękką sierść i… nieskończone pokłady cierpliwości.

Konie – terapeuci na medal

Zanim zaczniemy, warto wyjaśnić, czym jest hipoterapia – to rodzaj rehabilitacji, który wykorzystuje najrozmaitsze właściwości konia w celu polepszenia stanu zdrowia osób niepełnosprawnych. Od ponad dwudziestu lat w Polsce coraz prężniej rozwija się forma tej wyjątkowej terapii. Skupia się zarówno wokół dzieci i młodzieży, jak i osób dorosłych, a metody leczenia w obu przypadkach wyglądają bardzo podobnie i są tak samo skuteczne. Hipoterapię najczęściej stosuje się u osób z niepełnosprawnością ruchową, sensoryczną oraz umysłową.

W tym momencie może nasunąć się pytanie, jak przebiega rehabilitacja z udziałem konia – dużego zwierzęcia, które wzbudza respekt, a niekiedy wręcz lęk, jakiego trudno się wyzbyć. Człowiek, ale także każda inna istota żywa, ma tendencje do okazywania strachu przed wszystkim, czego nie zna. Jednak w przypadku obcowania z koniem nerwy i stres nie pomogą. Zwierzę wyczuwa nasze obawy, przez co samo może stać się nerwowe i spięte.

Przejdźmy jednak do meritum – jak koń oddziałuje na człowieka? Przede wszystkim ma wyższą temperaturę ciała (przyjmuje się, że normą jest temp. w wysokości od 37,5 do 38,5 C) niż ludzie, dzięki czemu podczas jazdy powstaje efekt rozluźniającego, kojącego masażu. Co ciekawe, nie został jeszcze wynaleziony przyrząd, który osiągałby podobne efekty!

Drugą istotną sprawą jest ruch. Zwierzę idące stępem pobudza ciało człowieka do ruchów zbliżonych do tych, które wykonuje ono podczas chodzenia – dotyczy to głównie barków, kręgosłupa oraz miednicy, dlatego hipoterapia uznawana jest za jedną z podstawowych metod rehabilitacji pacjentów z dziecięcym porażeniem mózgowym. Ponadto konieczność utrzymywania równowagi na końskim grzbiecie jest doskonałym sposobem na wzmocnienie mięśni. Warto dodać, że samo obcowanie z koniem, ogromna ilość bodźców, których on dostarcza, wpływa na większą otwartość osoby niepełnosprawnej, rozwija jej możliwości percepcyjne. Można zaobserwować bogatszy zasób słownictwa, większą otwartość, wyniesioną z kontaktów z koniem, a co za tym idzie – łatwiejsze porozumiewanie się ze światem. Tutaj pojawia się aspekt hipoterapii jako metody, która jest doskonałym sprawdzianem na poznawanie siebie, przełamywanie barier krępujących ludzką psychikę i wreszcie: odnalezienie sposobu wyzwalającego głęboko skrytą radość, jakiej osoba upośledzona psychicznie czy fizycznie nie jest w stanie do końca uzewnętrznić.

Pan Wojciech Kukulski, jeden z beneficjentów, który przedstawił wykład: „Hipoterapia oczami pacjenta”, mówił: Koń jest dużym zwierzęciem; z początku obcowanie z nim budzi pewien lęk. W miarę jak go poznajemy, przestajemy się bać. Z czasem jazda konna zaczyna nam sprawiać przyjemność. Uświadamiamy sobie, że przy zachowaniu pewnych zasad i właściwym postępowaniu nic złego nam nie grozi. Stopniowo ustępuje miejsca radości i zadowoleniu. Odczuwamy satysfakcję widząc własne postępy. Wynika ona z faktu przełamania swojej początkowej niechęci i oporów. (…) Hipoterapia jest swoistym lekiem na naszą chorobę. Dzięki niej nie zamykamy się w domu.

Jaki powinien być koń przeznaczony do hipoterapii? Ważne jest, aby zwierzę było średniego wzrostu – to umożliwi asekurację pacjenta przez osobę prowadzącą zajęcia. Grzbiet powinien być szeroki, umięśniony, zad płaski. Istotniejsze są jednak cechy psychiczne – koń musi być niezwykle spokojny, niepłochliwy, przyjazny, ufny i łagodny. Praca z młodymi końmi nie jest polecana, gdyż cechą niezbędną jest zrównoważony temperament.

W Polsce istnieje wiele ośrodków jeździeckich, które oferują zajęcia hipoterapeutyczne dla niepełnosprawnych. W Gdańsku jest to stajnia „iHaha”, znajdująca się w Oliwie.

Konie od wieków są naszymi przyjaciółmi. Jak widać, towarzyszą nam nawet w chorobie, a co więcej – przyczyniają się do polepszenia stanu naszego zdrowia. W życiu nie zawsze mamy możliwość decydowania o wszystkim, ale czasami warto zaufać. Na przykład koniowi. Lepszego terapeuty na każdy ból nie znajdziecie w najodleglejszym zakątku świata.

Źródła:

Natalia Korona

Autor

- Gazeta Bałtycka

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika