Pierwsze zwycięstwo Lechii w nowym sezonie
Piłkarze Lechii Gdańsk zwyciężyli nad TS Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:0 i zdobyli tym samym pierwsze trzy punkty w nowym sezonie. Jedynego gola w piątkowym meczu na PGE Arenie strzelił Maciej Makuszewski po karygodnym błędzie bramkarza Richarda Zajaca. Gospodarze od 39 minuty grali w przewadze jednego zawodnika, czerwoną kartkę bowiem otrzymał za ostry faul kapitan gości, Marek Sokołowski.
Lechia rozgrywała pierwszy mecz przed własną publicznością w nowym sezonie. W 2 kolejce przeciwnikiem Biało-Zielonych było TS Podbeskidzie Bielsko-Biała. Zespół z południa Polski w zeszłym tygodniu, na starcie sezonu 2014-2015, przegrał z Pogonią Szczecin 2:3. Lechia natomiast zremisowała z Białymstoku z tamtejszą Jagiellonią 2:2.
Portugalski trener Lechii Joaquim Machado zdecydował się na zagranie takim samym składem co poprzednio. Wśród rezerwowych tym razem zabrakło Danijela Aleksicia, a na ławce pojawił się Adam Buksa.
Pierwszą sytuację Lechiści mieli w 7 minucie, ale Makuszewski trafił w boczną siatkę. Kilka minut później w boczną siatkę uderzył równiez Zaur Sadajew. Kolejną okazję do zdobycia gola mieli gospodarze, ale wyśmienitej okazji nie wykorzystał Bartłomiej Pawłowski. Nie potrafił właściwie opanować piłki, przez co nie zakończył należycie akcji. Potem jeszcze po strzale oddali i gospodarze i gości, ale nadal było 0:0. W 29 minucie ogromny błąd popełnił bramkarz TS Podbeskidzia, który po otrzymaniu piłki w polu karnym nie zdołał jej odpowiednio wykopać i nabił Makuszewskiego, w rezultacie czego pomocnik Lechii umieścił piłkę w bramce rywala. Później okazję po rzucie rożnym mieli przyjezdni, ale piłka wylądowała obok słupka Dariusza Treli. Następnie na bramkę ekipy z Bielska-Białej strzelali Sadajew i Piotr Wiśniewski, ale nie doprowadzili do zmiany wyniku. W 38 minucie za ostry faul na Wiśniewskim czerwoną kartkę otrzymał Sokołowski i gdańszczanie grali z przewagą jednego gracza. 2 minuty później bardzo bliski uzyskania bramki na 2:0 był zespół z Wybrzeża, ale w ostatniej chwili szczęśliwie piłkę wybił Zajac. Do przerwy 1:0 dla Lechii.
W drugiej połowie pierwszą dogodną okazję miała Lechia. W 54 minucie bardzo dobrą interwencją wykazał się Zajac, gdzie jeszcze wcześniej piłka odbiła się od poprzeczki. Kilka minut później na strzał z dystansu zdecydował się Ariel Borysiuk i zdobył bramkę, jednak nie uznał jej sędzia główny, Paweł Gil. Według prowadzącego to spotkanie Stojan Vranjes przeszkodził w pewnym stopniu Zajacowi i ten przez to nie mógł w pełni skupić się na strzale. W 69 minucie mogło dojść do wyrównania, ale po wykonanym rzucie rożnym strzał jednego z zawodników TS Podbeskidzia znalazł się obok bramki. W 79 minucie niezłą sytuację miał Daniel Łukasik, który wszedł parę minut wcześniej na boisko, lecz uderzył piłkę bardzo wysoko w trybuny. Dwie minuty później najlepszą okazję w tym pojedynku mieli podopieczni Leszka Ojrzyńskiego. Po strzale zawodnika TS Podbeskidzie piłka trafiła w słupek. Pod koniec spotkania po raz kolejny szansę miała Lechia, ale nie udało się podwyższyć wyniku. W ostatnich sekundach strzelić bramkę próbowali goście, ale rezultat się nie zmienił.
W końcowych statystykach Lechia zanotowała 58% posiadania piłki, a TS Podbeskidzie 42. Lechia oddała 10 strzałów na bramkę Zajaca, z czego 4 były celne. Na bramkę Treli 3 strzały były celne, 4 niecelne. Gospodarze wykonali 7 rzutów rożnych, goście – 4. Obu drużynom odgwizdano po 3 spalone.
LECHIA GDAŃSK R11; TS PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA 1 : 0
[1:0] Makuszewski ’29
Lechia: Trela R11; Pietrowski, Janicki (k), Tiago Valente, Leković – Vranjes (67. Łukasik), Borysiuk (81. Możdżeń) – Makuszewski, Wiśniewski, Pawłowski – Sadajew (73. Buksa)
TS Podbeskidzie: Zajac R11; Górkiewicz, Konieczny, Pietrasiak, Adu – Sloboda, Iwański – Sokołowski (k), Chmiel (77. Chrapek), Patejuk (63. Pazio) – Demjan (46. Malinowski)
Żółte kartki: Sadajew, Borysiuk, Leković, Wiśniewski; Górkiewicz
Czerwone kartki: Sokołowski
Widzów: 14 641
Sędzia główny: Paweł Gil