Lechia Gdańsk przegrała pierwszy mecz w sezonie Ekstraklasy 2014-2015. Biało-Zieloni ulegli Lechowi Poznań 1:2. Podopieczni Joaquima Machado prowadzili, co prawda, do przerwy jedną bramką, ale tuż przed końcem końcem pierwszej połowy drugą żółta –  i w konsekwencji czerwoną – kartkę otrzymał Zaur Sadajew. Dwa gole dla gości zdobył Łukasz Teodorczyk, który zaczynał mecz jako rezerwowy.

Lechia przed tym spotkaniem była niepokonana, Lech natomiast zanotował już jedną porażkę (czyt. przeciwko Wiśle Kraków 2:3). Piłkarze Lecha nie mieli ostatnio powodów do radości, a wręcz przeciwnie: w czwartek wielkopolska drużyna odpadła z eliminacji do Ligi Europy. Do tego nieoficjalnie postanowiono, że z posadą trenerską pożegna się we wtorek Mariusz Rumak.

W porównaniu do poprzedniego meczu w kadrze Lechii doszło do kilku roszad. Zabrakło przede wszystkim Piotra Wiśniewskiego. W podstawowym składzie w dzisiejszym pojedynku na prawej obronie wystąpił Mateusz Możdżeń, a nie Marcin Pietrowski. Ponadto od początku szansę na grę otrzymał Daniel Łukasik, Stojan Vranjes zaś został przesunięto do przodu. Od pierwszej minut na murawie pojawił się również Piotr Grzelczak kosztem Bartłomiej Pawłowskiego.

W pierwszej połowie gospodarze mieli sześć sytuacji bramkowych, ale tylko raz trafili celnie w bramkę. Jeszcze gorzej spisali się w ciągu pierwszych 45 minut goście, którzy stworzyli sobie jedynie trzy akcje bramkowe, ale żaden z oddanych strzałów nie powędrował w bramkę.

Pierwszy gol został zdobyty w 35 minucie z rzutu karnego przez Vranjesa, który został sfaulowany w nim przez Huberta Wołąkiewicza, który wcześniej był piłkarzem Lechii. Wydawało się, że już nic nie zmieni się do zmiany stron, ale w 44 minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Sadajew za swoje ostre przewinienie względem Łukasza Trałki.

Lechia rozpoczynała więc drugą połowę w osłabieniu. Gdańszczanie grali zupełnie inaczej po przerwie. Dali się zepchnąć do defensywy, dzięki czemu to Lech dominował w drugiej odsłonie spotkania. Podopieczni Machado dzielnie się bronili do 80 minuty. Przedtem świetną okazję, tj. sam na sam, po błędzie Wołąkiewicza miał Maciej Makuszewski, ale spudłował obok bramki. Poza tym nie uznano bramki Dawida Kownackiego, ponieważ podający wcześniej do niego Gergo Lovrencsics był na spalonym. Poznaniacy byli też blisko pokonania Dariusza Treli, ale przed stratą bramki golkipera Lechii uchroniła poprzeczka. We wspomnianej 80 min. do remisu doprowadził Teodorczyk, który pojawił się na boisku kilkanaście minut wcześniej. Napastnik Kolejorza zdobył bramkę strzałem głową. Pięć minut później w niemal identyczny sposób po dośrodkowaniu Tomasza Kędziory ponownie na listę strzelców wpisał się Teodorczyk. Poprzednio lechity nie upilnował należycie Tiago Valente, a teraz Możdżeń.

Przewaga jednego zawodnika ewidentnie wpłynęła na losy drugiej połowy i ostatecznie końcowego wyniku. Tuż przed ostatnim gwizdkiem do wyrównania próbował doprowadzić Możdżeń z rzutu wolnego, ale udanie interweniował Krzysztof Kotorowski.

Następne dwa mecze Lechia rozegra na wyjeździe. Najpierw z Wisłą Kraków 17 sierpnia, a pięć dni później  z Zawiszą Bydgoszcz. Oba spotkania zaplanowane są na godz. 18.00. Na PGE Arenę Biało-Zieloni powrócą 31.08, kiedy to zmierzą się z Ruchem Chorzów.

LECHIA GDAŃSK – LECH POZNAŃ   1 : 2

[1:0] Vranjes ’35 – rzut karny

[1:1] Teodorczyk ’80

[1:2] Teodorczyk ’85

Lechia Gdańsk: Trela – Możdżeń, Janicki (k), Valente, Leković – Borysiuk, Łukasik (54. Pietrowski) – Makuszewski, Vranjes (75. Buksa), Grzelczak (87. B. Pawłowski) – Sadajew

Lech Poznań: Kotorowski – Kędziora, Kamiński, Wołąkiewicz (k), Henriquez – Jevtić (90. Formella), Trałka – Lovrencsics (74. Douglas), Hämäläinen (66. Teodorczyk) – Ubiparip

Żółte kartki: Możdżeń; Ubiparip, Trałka, Kownacki, Teodorczyk

Czerwone kartki: Sadajew (dwie żółte)

Sędzia główny: Szymon Marciniak

Widzów: 25 529