Chciała zarobić na torebce
Do 8 lat pozbawienia wolności grozi 24-letniej gdańszczance, która odnalazła przez internet właścicielkę skradzionej torebki i w zamian za zwrot jej własności zażądała 130 zł.
W niedzielę wieczorem 21-letnia mieszkanka Słupska zawiadomiła policjantów z Wrzeszcza , że podczas sobotniej dyskoteki w jednym z klubów studenckich, ktoś ukradł jej torebkę, w której miała telefon, dokumenty i pieniądze. Kilkanaście godzin później przez portal społecznościowy z 21-latką skontaktowała się osoba, która zażądała 130 zł w zamian za zwrot jej torebki. Kobiety umówiły się na spotkanie w poniedziałek po południu przy dworcu PKP Gdańsk Wrzeszcz. 24-letnia mieszkanka Gdańska, która przyszła wymienić torebkę na 130 zł, zamiast pieniędzy zobaczyła policjantów z pobliskiego komisariatu. W torebce, z którą przyszła, były tylko dokumenty i klucze należące do pokrzywdzonej.
Zatrzymana 24-latka tłumaczyła się, że po tym jak znalazła na ulicy cudzą własność, postanowiła na tym zarobić. W tym celu na jednym z portali społecznościowych odnalazła właścicielkę tych przedmiotów i zażądała pieniędzy w zamian za ich zwrot.
Za żądanie korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.