Ukradli byka z pastwiska i ukryli go w lesie
Kartuscy kryminalni zatrzymali czworo mieszkańców gminy Stężyca, którzy w nocy z wtorku na środę ukradli z pastwiska byka i ukryli go w lesie. Kiedy sprawcy wrócili po swój łup zostali zatrzymani. Cała czwórka trafiła do policyjnego aresztu. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z komendy w Kartuzach zostali zaangażowani do niecodziennej sprawy. W nocy z wtorku na środę w gminie Sulęczyno dokonano kradzieży. Byłaby to kradzież jak każda inna, gdyby nie fakt, że złodziej ukradł… byka. 350 kg zwierzę „zniknęło” z terenu pastwiska mieszczącego się w miejscowości Kistowo. Właściciel stratę wycenił na 3 tys. zł.
Funkcjonariusze, którzy zajęli się tą sprawą ustalili, że w nocy z 9/10 października br. mieszkanka powiatu wraz z synem odwiozła na pastwisko w Kistowie swojego 38-letniego męża oraz jego 20-letniego brata. Mężczyźni zabrali stamtąd byka i zaprowadzili do oddalonej o pięć kilometrów polany leśnej. Następnego dnia kiedy się ściemniło mężczyzna wraz z bratem wrócili po zwierzę, gdzie czekali już na nich kryminalni. Nieopodal policjanci zatrzymali również samochód z kobietą i jej synem.
Zatrzymani to mieszkańcy sąsiedniej gminy Stężyca. Cała czwórka trafiła do policyjnego aresztu, a zwierzę zostało przekazane właścicielowi. Niebawem wszyscy staną przed sadem. Za kradzież grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.