Francja: zamieszki na boisku po meczu ligowym. "Futbol jest jak polityka, może się przerodzić w wojnę..." | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 27.03.2018

Francja: zamieszki na boisku po meczu ligowym. „Futbol jest jak polityka, może się przerodzić w wojnę…”

Po ostatnim gwizdku meczu piłkarskiego w północnej Francji (Lille podejmowało u siebie FC Montpellier, klub z południa kraju, i zaledwie zremisowało 1:1) doszło do poważnej draki: rozeźleni beznadziejną passą gospodarzy kibice Lille… wtargnęli masowo na płytę boiska, aby wyrazić swoją wściekłość! Jest sobota wieczór, po ostatnim gwizdku sędziego kolejny raz piłkarze przekonali się że łaska kibicowska na pstrym koniu jeździ: około setka agresywnych fanów wbiegła na płytę boiska aby – cytuję dosłowne francuskie tłumaczenie – wziąć się za piłkarzy…chaos, anarchia, niby typowa stadionowa awantura.

fot. Twitter

Po 90 minutach gry zawodnicy klubu LOSC otrzymali od swych fanów tylko kopniaki, wrzaski i wyzwiska z których najdelikatniejsze chyba to ” Ściągajcie koszulki ! Tak ma być!”, „Jesteście g***nem”, „Nie ma szansy tego wieczoru, mamy dość chłopaki”, „Banda nieudaczników”, wyzywano także wulgarnie prezesa klubu. Ochrona stadionowa oczywiście interweniowała, aby uniknąć czegoś gorszego, ale jak – widzimy na poniższym klipie – nawet po ewakuowaniu piłkarzy do szatni było nadal gorąco… sceny chaosu na piłkarskich boiskach chyba już mało kogo dziwią, ale rozwiązania nadal chyba nie widać?

I pewnie kolejny raz będzie we Francji to powód do „publicznej debaty” i publicznego wstydu (A i tak obciach mniejszy w porównaniu ze skandalicznym, niedzielnym wejściem na murawę wkurzonego prezesa greckiego AOK Saloniki,i to z gnatem za pazuchą…).

„Masowa inwazja na teren meczu Lille : Montpellier, piłkarze zaatakowani”

https://www..com/watch?v=68C0Hr8CvZY

Czym zawiniło im LOSC Lille?
Ano tym, że jest na dziewiętnastym, przedostatnim miejscu francuskiej ekstraklasy (Jej oficjalna nazwa to Ligue 1 Conforama) i czai się tuż za rogiem… „Jeśli spadniecie, zrzucimy was ” skandował tłumek kibiców na murawie boiska. Niewesoły los czeka zatem piłkarzy LOSC Lille. I jak donosi tygodnik France Football, rzecz jasna za klub weźmie się wkrótce komisja dyscyplinarna. Poważne sankcje źle mu wróżą, bo wg francuskiej prasy mieli koszmarny sezon. Prezes Lille natomiast wydał oświadczenie że ” nadal wierzy w możliwość dialogu z kibicami”.

W komentarzach pod artykułami o tej burdzie przeważa wstyd, żenada, złość na chamstwo prymitywnych fanów, „hołotę z Lille”, ale i złośliwe uwagi zwolenników innych klubów z ligi, co oczywiste. Winę próbuje się zrzucić także na „multikulturowość” kibiców (Co absurdalnie jest prawdą, jakkolwiek by to zwać, bo skoro widzimy na murawie zarówno białych jak i kolorowych kibiców… jednakże na pewno nie o to chodziło autorowi komentarza).

Pod artykułem w dzienniku L’express komentarze czytelników, a nim niejaki Jean pisze: ” W tym roku jest jeszcze lepiej: fani Lille wbili się na murawę do swoich piłkarzy. Futbol jest jak polityka, może przerodzić się w wojnę…”

Pojawiają się także głosy i opinie że za eksplozją frustracji i wściekłości na meczu w Lille stoi głębsza przyczyna, czyli rzecz jasna ogólna sytuacja ekonomiczna Francji i w tym robotniczym regionie, bezrobocie, za niskie świadczenia socjalne (a futbol przecież od początku swego istnienia kanalizuje energie społeczne). „Tak czy inaczej, społeczeństwo rozpada się…”.

Po 29. kolejce francuskiej lidze przewodzi paryski PSG, na drugim miejscu jest AS Monaco (Aktualny mistrz Francji) ze sporą stratą do lidera, na trzecim marsylski OM.  Pasmo ostatnich sukcesów stołecznego klubu przerwała dopiero niedawna, internacjonalna porażka z Realem Madryt w europejskich pucharach.

A we francuskiej prasie „incydenty w Lille” zejdą niestety i tak na dalszy plan, teraz na topie jest oficjalna wizyta Króla Emmanuela w Indiach, gdzie jego partnerka (?) Brigitte Macron bryluje w eleganckiej, piaskowej marynarce i pozuje na tle Taj Mahal… Wizyta przebiega oczywiście w atmosferze „wzajemnego zrozumienia i pogłębiania współpracy” pomiędzy Indiami a Francja. Której to atmosfery kompletnie zabrakło w czasie haniebnego „finału” sobotniego meczu w Lille.

Autor

- korespondent z Francji, autor bloga: http://znadsrodziemnego.wordpress.com

Wyświetlono 1 Komentarz
Napisano
  1. Imię... pisze:

    No to faktycznie większa rozróba niż niedawno na meczu Piasta z Górnikiem… co za czasy. Haha.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika