Poselski pamiętnik: Rejestrujemy własną partię polityczną | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 21.03.2014

Poselski pamiętnik: Rejestrujemy własną partię polityczną

Zakładam swój własny pamiętnik, myślę: „stary 50-letni chłop, zgłupiał, ale co tam (…). Mój pamiętniku, nie mam przyjaciół, więc nie mam komu się wygadać, raz w miesiącu będę Ciebie odświeżał, zapełniał twoje stronice, abyś nie stracił na aktualności.

Poselski pamiętnik: Rejestrujemy własną partię polityczną

Dziś jest 13 marca 2001 roku, wraz z bratem rejestrujemy własną partię polityczną. Długo zastanawialiśmy się nad nazwą i w końcu wpadliśmy na pomysł – PR „Pospolite Ruszenie”, niesztampowa nazwa, i o to chodziło. Mój brat nie lubi władzy, więc oddał mi zarządzanie wszystkimi strukturami naszej partii.

Ustaliliśmy, że nie będziemy grać i udawać, tylko że będziemy partią prawicowo-katolicką zgodnie z naszym światopoglądem, a z tytułu, że jesteśmy bliźniakami, to nasz światopogląd jest bardzo zbliżony do siebie.

Podczas rejestracji naszego ugrupowania czuję w powietrzu powiew sukcesu, ale nie chcę nic mówić, aby nie zapeszyć. Jest! Po 5 godzinach procedur i stania w masakrycznie długiej kolejce udało się nam zarejestrować PR. Po wszystkim brat jedzie do domu do rodziny, a ja do swojego pustego mieszkania, a tam na klatce schodowej siedzi z kotem: – No nie spodziewałem się tak nieoczekiwanej wizyty mamo – na co ona odparła – No widzisz Rome, mam do Ciebie sprawę, jak widzisz, mam kota, ostatnio znalazłam go koło domu, ja nie mogę go zatrzymać, wiesz dlaczego, ale pomyślałam o Tobie, Roman – weź go proszę, zobacz jaki ten kot śliczny. No co miałem zrobić przygarnąłem go do siebie i nazwałem Deptuła, nie wiem czemu i po co, ale w sumie tak będzie najlepiej. Po wizycie mamy karmię i karmię te nienajedzone zwierzę i w końcu budzik zadzwonił, budzik przypominający o konwencji. Jadąc samochodem, dzwonię do mojego brata Zdzisława, z przerażeniem na twarzy:
– Ty Zdzisiek, jesteś pewien, że nam wyjdzie?
– Jasne, że tak Roman. Nie marudź, tylko jedź szybciej, bo wszyscy na Ciebie czekamy.

W tej chwili wolałbym kota karmić i oglądać telewizję, niż wybierać się na jakąś bezsensowną konwencję, ale oni na mnie tam czekali. Co robić? Dobra w końcu się nastawiłem pozytywnie: „Roman jesteś mistrzem wypowiedzi, dasz radę!”

Po przyjechaniu na miejsce zobaczyłem twarze rozpromienione i oczekujące na jakiś cud, biję się w myślach, o czym ja im powiem, wychodząc na scenę zupełnie zapomniałem o rzeczywistości i zapamiętam ten moment do końca mojego życia.

A o to mały fragment mojej wypowiedzi, spisałem sobie na kartce, bo może kiedyś będę wspominał ten moment: „W Polsce nie będzie już podziału na kasty i klasy, na i układziki jak dojdziemy do władzy. Inaczej nie stałbym tutaj i nie przemawiał do was”.

Miałem chwilę zwątpienia, załamania i chciałem wracać do domu, ale poczułem coś, czego nie da się wyjaśnić, to pewna potężna siła przyciągnęła mnie tu na tę mównicę.

„Zróbmy wszystko, aby polityka kolesiostwa i łapówkarstwa, raz na zawsze znalazła się na śmietniku historii, na śmietniku, który wszyscy razem spalimy, i o którym bardzo szybko zapomnimy! To my mamy siłę zmieniać ten kraj. Ludzie, którzy dziś rządzą, to pozostałości po poprzednim systemie totalitarnym, to ludzie, którzy bardzo dobrze trzymają się na politycznych stołkach, kiedy zwykli obywatele nie mają co jeść, ledwo wiążą koniec z końcem, nie bójcie się jesteśmy z wami! Nie o taką Polskę walczyliśmy, nie takiej władzy chcieliśmy, to tragedia dla wielu rodzin, to tragedia, która się skończy, bo głęboko w to wierzę! Ta formuła się wyczerpała! Czas na nowe, ono idzie, jestem bardziej pewny niż kiedykolwiek podczas swojego życia. To nowe standardy i nowe porządki, jakie my zaprowadzimy. Nie ma zmiłuj się, trzeba wziąć się do wytrwałej i wytężonej pracy na rzecz narodu i kraju. Polska nas potrzebuje! A my odpowiemy pozytywnie na jej apel. Niech cała sala głośno krzyknie- Uda się! Bo naprawdę uda się! Zwyciężymy!”

Autor

- sekretarz redakcji Gazety Bałtyckiej we Włocławku, administrator portalu Allomi, publicysta. Interesuję się psychologią, religią, polityką, muzyką i piłką nożną. Lubię czytać książki psychologiczne, thrillery i publicystykę. Moim autorytetem w dziennikarstwie publicystycznym jest Rafał A. Ziemkiewicz. Nie jest żadną tajemnicą, że najbardziej z gazet papierowych lubie czytywać Wprost. Nie uznaję klasycznego podziału lewica i prawica, uważam go za sztucznie stworzony aby podzielić społeczeństwo. Nie uznaję schematów i wciskania je kogokolwiek.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika