„Układ Trójmiejski” a katastrofa orłowskiego klifu…
Zawsze można coś spieprzyć. Lecz, gdy robi się to metodycznie i bierze się za to grubą forsę, to coś śmierdzi. Runął Klif Orłowski, a to nie byle co. Tak, jakby w Zakopanem ściąć wierzchołek Giewontu, Więcej...